#qnYOj

Zawsze kiedy jadę autobusem czy tramwajem przez bardziej niebezpieczne czy też brzydko mówiąc "patologiczne" osiedla, to mam nadzieję, że będzie kontrola. Nic mnie tak nie cieszy jak kontrola, kiedy śmierdzi, lecą same wulgaryzmy albo ktoś zaśnie (mówię tu o pijakach).

Ot, historia: cały tramwaj zarąbany patusami, brak normalnej żywej duszy, tramwaj malutki, nie było miejsca, by usiąść. Ja wracam z uczelni, była zima, koło 17, więc już ciemno. Stanęłam sobie przy maszyniście, bo tam czuję się najbezpieczniej, trzymałam torebkę blisko, bo oczywiście strach, że ktoś coś ukradnie wygrał i oto pojawili się oni, dwóch ogarniętych kanarów, och, moja radość nie znała granic.
I tak oto w tramwaju zostałam ja, maszynista i dwóch kontrolerów, kto silniejszy, to się przepchał i zwiał, paru się pokłóciło i całość patusów wysiadła na kolejnym przystanku.

Kanary, kocham was. Wasza praca jest bardzo ważna!
Pozdrawiam z cuchnącego tramwaju :(
Burzujka Odpowiedz

Jak ja nienawidzę smrodu w tramwajach czy autobusach :( tego czasem nie daje się wytrzymać, zawsze wtedy wysiadam i czekam na następne :/

Mleczyk

Jak żul jedzie tramwajem to tramwaj jedzie żulem 😀

MeanGirl280

@Burzujka jeśli mam możliwość też tak robię,ale jako że mieszkam za miastem mam jeden autobus na godzinę do domu 😭 ostatnio właśnie poszłam na przystanek,siadam grzecznie i czuję ogromny smród,aż nie wiem jak go opisać. Okazało się,że stał tam sobie Pan Żul-uciekłam stamtąd i modliłam sie by nie wisadal do mojego autobusu,choć jak można się domyślić zrobił to. To były najdłuższe dwa przystanki w moim życiu-smród rozszedł się momentalnie. Pan chyba sobie uświadomił że każdy się zasłania przed smrodem jak może,bo wysiadł i czekał na innego busa (tak wnioskuję po tym jak się rozsiadł pod wiatą). Pani kierowca jak wyszła to kazała pootwierać okna,otworzyła szyb na dachu i stwierdziła że takiego smrodu jeszcze nie czuła. To był prawie początek trasy,a wywietrzyć się nie mogło do samego końca,przez ponad pół godziny.

PannaK

Kilka razy byłam świadkiem jak kierowca w takiej sytuacji zatrzymał autobus i kazał panu zulowi wysiąść. W końcu łamie tak kilka punktów regulaminu i jeszcze jedzie bez biletu. To było w Warszawie.

Szafran Odpowiedz

"Patologiczne" to nie brzydkie słowo.

DejMniePanTenChleb

Dla niektórych prawda jest bolesna

coldsk3l3ton

Brzydkie jest to, co to słowo określa :P

Meloman

To fachowy termin.

BellaIza Odpowiedz

A kierujący tramwajem to nie przypadkiem motorniczy?
Poza tym, skoro "brak normalnej żywej duszy" to gratuluję samokrytyki :P

incensiss Odpowiedz

Kiedyś wsiadam do tramwaju: tył cały pusty, dwóch facetów siedzi. Przód zawalony po brzegi aż nie da się oddychać. Co jest? - myślę sobie. Zrozumialam kiedy usiadłam na tyle na jednym z pustych miejsc. Smród sprawił, że z oczu popłynęły mi autentyczne łzy, w momencie wsiadania naleciało powietrze do śridka i od razu nie poczułam..

wroblitz Odpowiedz

W tę historię mógłby chyba uwierzyć tylko ktoś, kto nigdy nie był w tramwaju. Konkretnie chodzi mi o fakt, że dwóch kontrolerów na dystansie jednego przystanku zdołało sprawdzić tylko jedną osobę, bo reszta im uciekła... w tłoku, żeby było śmieszniej. Brakuje już chyba tylko wzmianki o klaszczącym motorniczym.

SunkInSorrow Odpowiedz

Sosnowiec?

Sparrow23 Odpowiedz

Łódź?

GrazynaZarkoOffical Odpowiedz

Niekiedy aż żałuje że akwarelista nie wygrał WW2 i nie wyrżnął Lachów w pień

Dodaj anonimowe wyznanie