#52D3A

Jest to historia o mnie i mojej byłej/przyjaciółce.
Poznaliśmy się rok temu na wyjeździe wakacyjnym. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że nie wymieniliśmy się numerami, a mediami społecznościowymi. Dlatego też kontakt do niej miałem miesiąc po zakończeniu się wyjazdu. Wszystko było super: zaczęliśmy się spotykać średnio co dwa tygodnie. I tak to nam leciało; pisaliśmy ze sobą do nocy, spotykaliśmy się i wszystko było jak najlepiej. Aż do pewnego wieczoru, kiedy, powiedzmy, była lekko pijana i napisała mi, że mnie kocha. Od razu zaczęła się tłumaczyć, że się wymsknęło i że tylko jako przyjaciela. Ja jako dobry przyjaciel odpisałem, że też ją kocham. Od tego czasu normalnie wysyłaliśmy do siebie „kocham cię”. Niby wszystko było normalnie, ale zachowywaliśmy się dosłownie jak para. Nie było żadnego całowania czy nic takiego, ale chodziliśmy ze sobą za rękę itd. Z biegiem czasu zacząłem czuć do niej o wiele więcej niż przyjaźń. Każde spotkanie to była najlepsza rzecz w całym tygodniu. Dodam, że ma problemy w rodzinie; jej siostra jest nastolatką i jej mama nie radzi sobie z nią, przez co jej ojciec się wyprowadził. W każdym razie ciągle się spotykaliśmy, chodziliśmy do galerii i tym podobne. Zaczęliśmy ze sobą nawet subtelnie flirtować przez SMS. Aż do jej imprezy urodzinowej, kiedy postanowiłem, że zapytam, czy zostanie moją dziewczyną. Zgodziła się i przez dwa tygodnie wszystko było super. Aż do kolejnego wyjazdu wakacyjnego. Takiego samego jak rok wcześniej. Postanowiliśmy, że to będzie nasz wyjazd. Będziemy spędzać ze sobą każdy dzień i wszystko będzie super. I tak było...

Od początku wyjazdu wydawała się rozkojarzona i smutna. Kiedy o to pytałem, mówiła, że nic jej nie jest, tylko jest zamyślona. Kilka dni później nie mogłem jej nigdzie znaleźć, aż napisała mi, że nie radzi sobie ze mną i rodziną i chce, żebyśmy wrócili do bycia przyjaciółmi. Nie miałem tu nic do gadania, więc stwierdziłem, że lepiej jest być jej przyjacielem niż całkowicie ją stracić. Następnego dnia wyjechała z powodów rodzinnych, więc nie miałem jak się oswoić z nią po zerwaniu. Miałem na pozbieranie się prawie 2 tygodnie i myślałem, że już tak nie boli. Jednak kilka dni temu postanowiliśmy się spotkać. Miałem oddać kilka rzeczy, które zostawiła na wyjeździe. Nie mogłem się doczekać, jednak kiedy już czekałem na umówionym miejscu, to wszystko do mnie dotarło od początku. Dostałem ataku paniki i nie mogłem oddychać. Musiałem odwołać spotkanie i wrócić do domu. Od tamtego czasu unikam spotkania jak tylko mogę, nie chcę znowu jej zawieść i nie wiem co dalej robić. Czuję się tym wszystkim przytłoczony coraz bardziej i bardziej.
ganka1166 Odpowiedz

Najpierw wzięłabym kilka głębokich oddechów i się uspokoiła na twoim miejscu.
Sam piszesz że dziewczyna ma problemy w domu. Zmiana w związku, to większe oczekiwania, być może intymności, na którą jeszcze nie jest gotowa? Być może męczy ją zbyt dużo spędzanego z Tobą czasu. Nie w złym znaczeniu, pochodzi z rozbitej rodziny, jest raczej samotniczką czy lgnie do ludzi? Daj jej czas i przestrzeń.
Związek to nie chodzenie razem za rączkę, ale przede wszystkim szacunek. Szacunek do drugiej osoby i jej potrzeb. Pogadaj z nią, najlepiej pisząc online. Łatwiej jej się będzie otworzyć bez fizycznego kontaktu. Nie oczekuj, że od razu powie ci, co ją boli. Nie pytaj jej, czy będzie twoją dziewczyną, zamiast rozklejać się nad sobą, bądź przy niej, dowiedz się czemu sobie nie radzi i wesprzyj ją.

coztegoze2 Odpowiedz

Nie chcesz być tylko przyjacielem, więc daj sobie szansę na ochłonięcie i potem otwarcie się na możliwość innego związku. Udając, że możecie być przyjaciółmi od razu po zerwaniu nie robisz nic dobrego dla siebie.

Jej rzeczy odeślij. Nie musisz się z nią spotykać ani udawać, że bycie tylko przyjaciółmi jest dla Ciebie ok, bo ewidentnie nie jest. Nie zaprzeczaj swoim uczuciom. Nie jest to robienie dramy, ale przyznanie się do tego co realnie czujesz. Możesz powiedzieć, że chcesz jakiś czas się nie kontaktować i nie spotykać aż poczujesz, że już możesz się przyjaźnić tylko. Albo możesz zakończyć znajomość. Każda z opcji jest ok.

Po prostu zadbaj teraz o siebie.

ingselentall Odpowiedz

Nie zachowuj się jak miękka pipa z powodu takiej bzdury.

GeddyLee Odpowiedz

laska źle na ciebie działa, nie kontaktuj się z nią. Nie zasługuje na twój czas.

Dodaj anonimowe wyznanie