Mój narzeczony był prawdziwym fanem gier, zerwał ze mną rok temu. Jako powód podał, że nie jest gotowy do małżeństwa.
Wczoraj odezwał się do mnie, żeby mi to wyjaśnić.
Powiedział, że zerwał ze mną, bo bał się, że po ślubie będziemy tyle czasu spędzać w sypialni, że nie będzie miał czasu sobie pograć.
Pewnie kłamie. Zerwał z innego powodu, ale coś sobie uświadomił i teraz chce wrócić. No, ale nie powie, że zerwał przez jakąś laskę w grze (przypuszczam, może to nie to)
Facet lubiący bardziej gry od seksu? Albo fake, albo koleś ściemniał, a prawdziwy powód jest zupełnie inny. Wiem co mówię.
Poziomkowa
Zgadzam się. Sama jestem graczem i z nimi obcuje. Na 90% poznał "ideał" w grze, a nagle w realnym świecie ideał okazał się jednak lipą, nie ideałem to znalazł wymówke.
Jeden typ się wkurzył, że laska usiadła mu na karku. Olałbym grę i zająłbym się nią. Laska, która owija uda wokół twojej głowy, to skarb cenniejszy od jakiejś durnej gierki
Pewnie kłamie. Zerwał z innego powodu, ale coś sobie uświadomił i teraz chce wrócić. No, ale nie powie, że zerwał przez jakąś laskę w grze (przypuszczam, może to nie to)
Powinnaś się cieszyć, że to BYŁY narzeczony.
A zamiast spodni miał rurki...
Facet lubiący bardziej gry od seksu? Albo fake, albo koleś ściemniał, a prawdziwy powód jest zupełnie inny. Wiem co mówię.
Zgadzam się. Sama jestem graczem i z nimi obcuje. Na 90% poznał "ideał" w grze, a nagle w realnym świecie ideał okazał się jednak lipą, nie ideałem to znalazł wymówke.
No to faktycznie nie jest gotowy na małżeństwo
Jeden typ się wkurzył, że laska usiadła mu na karku. Olałbym grę i zająłbym się nią. Laska, która owija uda wokół twojej głowy, to skarb cenniejszy od jakiejś durnej gierki
Dobry dzwoniec. Na pewno koledzy by mu pomogli jakby poprosił i zostałby cuckoldowcem :)
Żył w świecie marzeń :D