Uwielbiam, kiedy podczas uprawiania seksu ktoś do mnie zadzwoni. Jeśli mój mąż wyraża zgodę, odbieram telefon... Nie przerywając, oczywiście. Moim zadaniem jest wtedy tak rozmawiać, żeby osoba po drugiej stronie słuchawki nie domyśliła się, co właśnie robię :-) Mój mąż za to bardzo się wtedy stara i robi jeszcze mocniej, jeszcze przyjemniej, przez co mi jest dwa razy trudniej zachować spokój w tonie głosu.
Najbardziej lubię, kiedy zadzwoni akurat moja mama, jeszcze lepiej, kiedy dzwoni teściowa, a najlepiej, kiedy mój przyjaciel... ksiądz.
(i nie, nikt jeszcze się nie dowiedział i nas nie nakrył :-D)
Dodaj anonimowe wyznanie
Mam znajomych, którzy tak samo robią. Każdy o tym wie ale nikt nie mówi tego głośno. Te odgłosy naprawdę słychać, jakieś jęki faceta albo załamanie głosu koleżanki. To jest bardziej niż oczywiste. Ale też myślą, że nikt nie wie i nie zauważa. A my już powoli się boimy do nich dzwonić bo to nie należy do przyjemnych doświadczeń.
Mam nadzieję, że nie dlatego moja mama podczas naszej ostatniej rozmowy pojękiwała...
A skąd wiesz że nie nakrył?
Wiedzą pewnie, tylko wam nie mówią.
Tak tylko ci się wydaje. Najlepiej jak będziesz kiedyś w trakcie seksu a tu zadzwoni mąż.
Niezły plot twist, przyznaję xD
Zatrudnijcie się w biurze obsługi XD
Hehe, seksik, ruchanko, ja nie mogę, ale śmiesznie i zabawnie.
Oni to wiedzą, kocie...
Podaj numer. : D hahhaha
I żodyn nie wie co ja wtedy robię, żodyn