#HDkjR
On nie ma pracy, nigdy się jej nie podjął. Jedynie pomaga swojemu ojcu w firmie, ale bez zatrudnienia. Nie ma również dobrego wykształcenia, tylko podstawowe. Nic w tym kierunku nie robi. Jego zachowanie również pozostawia wiele do życzenia. Prosiłam go niejeden raz o zmiany, jednak dopiero gdy widzi, że coś jest nie tak i ja zaczynam odpuszczać, twierdzi, że chce się zmienić. Prosi mnie o szansę, mówi, że chce się postarać. Ja już mam dosyć i boję się, że gdy dam mu kolejną szansę, znowu ją zmarnuje. Nie mogę sobie w ogóle wyobrazić przyszłości z nim.
Super, weź ślub, pyknij z nim kilkoro dzieci, a potem się użalaj, że on ci zmarnował życie. Dziewczyno, jestes sama na najlepszej drodze do zmarnowania własnego życia z gościem, który jest nierobem, mistrzem obietnic bez pokrycia, i do tego traktuje cię jak ostatnią naiwną. A ty dajesz się tak traktować. Serio chcesz wyjść za takiego faceta? Dlaczego? Ze strachu, że zostaniesz sama, czy jest jakikolwiek inny powód?
Nie zmieni się, nie chce się zmienić. Możesz dać mu jeszcze szansę, podkreślając, że jest ostatnia i wyznaczyć sobie czas, po którym odejdziesz, ale nie liczyłabym na to, ze w tym czasie się zmieni. A skoro nie chce dla Ciebie pracować nad sobą to nie zależy mu na Tobie tak bardzo
Nie wyobrażasz sobie z nim przyszłości, ale jesteście narzeczeństwem? Naprawdę nie widzisz w tym sprzeczności?
Leniwa buła liczy na to, że za słodkie słówka będziesz go niańczyć.
Więc zrób to co powinnaś była zrobić dawno temu
"Panie Paździoch, zainwestowałeś Pan w gówno - masz Pan gówno."
Jak się właściwie zeszliscie?
Przez znajomych, byliśmy jeszcze nastolatkami.
co ty w nim widzisz? Niech zgadnę: jest wysoki i przystojny, albo z zagranicy xD
Porozmawiaj z nim poważnie, wyznacz granicę do kiedy ma czas na zmiany, chodzi głównie o znalezienie pracy. Wiem że to trudne, ale musisz się tego trzymać. I to będzie Twoja ostatnia szansa dla niego, bo według mnie to już powinnaś to skończyć.
Szkoda Twojego życia na ludzi z których nic nie będzie. Wiem to z autopsji.
Powodzenia i życzę Ci dużo siły
Rozmawiałam z nim niejednokrotnie. Zawsze te rozmowy wyglądały jako monolog, ja mówiłam, a on jedynie słuchał i przytakiwał. Ogólnie rozmowy z nim były bardzo ciężkie i to zazwyczaj ja musiałam zaczynać gdyż on nie potrafił. Wiem, że komunikacja w związku jest bardzo ważna.
Wiem, znam to. Dlatego wyznacz datę do kiedy ma czas na dokonanie zmian i trzymaj się tej daty. Tak się dłużej nie da.