Tęsknię za czasami, kiedy były tylko dwie płcie, tęcza była na niebie po deszczu, a jedyne zaimki, jakimi określał się człowiek, to była „ona” dla kobiety, „on” dla mężczyzny i „ono” dla dziecka.
A ja tęsknię za niewymyślaniem sobie problemów na siłę - używaj zaimków w taki sposób w jaki Ci pasuje, a jeśli irytują Cię osoby z innym podejściem w tej kwestii to po prostu się z nimi nie zadawaj. Nie musimy się kolegować ze wszystkimi. Nie mówiąc już o tym, że jedyną trans osobą, która kiedyś poznałam (w pracy) reagowała na każdą formę i nie oburzała się jeśli zwracano się do niej zgodnie z płcią biologiaczną. Żyć swoim życiem i tyle :)
Massovsky
No właśnie tu jest problem. Bo my wszyscy wychodzimy z takiego założenia oprócz tych idiotek z doprawionymi siusiakami...
Ale spotykasz się z tym osobiście czy po prostu dużo siedzisz w internecie? Bo ja żyję w dość dużym mieście, często odwiedzam też nasza stolicę i nigdy nie zdarzyło mi się trafić na ataki problem poza internetem. A swoją drogą zawsze jest jakąś głupia moda, szczególnie wśród nastolatków. Pamiętacie chociażby emo czy wielką modę na zmierzch?
karlitoska
,,Głupie mody” wśród nastolatków muszą być, bo to pcha świat do zmian. Młodzi ludzie są pełni energii i zapału do tworzenia nowego, często nierozumianego albo wyśmiewanego przez starszych. Oczywiście nie wszystkie mody będą znaczące dla koła historii, ale część z nich początkuje rewolucję.
Za dużo internetu, czy już i w Polsce się ta plaga pojawia? Face to face jeszcze się z tym nie spotkałem.
Postac
Też nigdy się z tym nie spotkałam osobiście. Jedyny "przejaw" to sąsiadka ma dziewczynę, ale że się z tym nie afiszuje, to nadal uznaję za normalne.
elbatory
Bo tak naprawdę większy rozgłos i dramy robią tutaj przeciwnicy, niż osoby, które są homo czy niebinarne.
elbatory
Ja sama z tymi drugimi spotkałam się tylko dwa razy, a znam naprawdę dużo ludzi ze środowiska lgbt. Pierwsza osoba twierdzi, że jest jej po prostu obojętne, czy mówi się o niej "ona" czy "on", bo nie ma to dla niej znaczenia, a sama mówi o sobie czasem "poszłam", a czasem "zrobiłem", jak jej się powie i kompletnie nie przywiązuje do tego wagi. Druga mówi o sobie w liczbie mnogiej, ale nie robi dram, jeśli ktoś się zwraca do niej inaczej, po prostu sama woli mówić o sobie w taki sposób. Zresztą, kiedyś normalnym było, że mówiło się do ludzi w liczbie mnogiej i było to pewnego rodzaju oznaką szacunku, a teraz niektórzy dostają bólu dupy jak coś takiego usłyszą.
Lunathiel
@elbatory - Taa, dokładnie, to jest dosłownie wymyślanie problemów tam gdzie ich nie ma. Nie spotkałam jeszcze ani jednej osoby, której przeszkadzałoby jak ktoś się pomyli w zaimkach, dosłownie każdy mówi że ma na to wylane.
Aha, i przecież tak samo było z feminatywami - kiedyś po prostu funkcjonowały tam, gdzie zaszła taka potrzeba, ale teraz, ohoho, teraz już nagle nie może, bo tym pięciu czepialskim osobom zaczęło strasznie przeszkadzać xD Ludzie, czy wam się po prostu nie nudzi? xD
Pers
Tia, otwarcie igrzysk olimpijskich wcale nie odbiło się echem po całym świecie ^^
elbatory
No odbiło się, ale przez kogo? Przez tych z bólem tylnej części ciała, którzy zrobili aferę o drag queen. To był tylko performance, gdyby nie przeciwnicy, to już nikt by o tym nie pamiętał.
Idioci byli zawsze. Tyle że teraz wszelkie organizacje wspierane strumieniem szekli (i rubli niekiedy) promują wszelkie dewiacje, które u normalnych ludzi budzą uśmiech politowania i zakłopotanie.
ja podobne gówno spotkałem w artykule w CD-Action - niejaki "sztywny kijek" (o ile dobrze pamiętam) swoje wypociny pisał w formie "zrobiłxm" - mimo że samą gazetę bardzo lubię, to rozważam zaprzestanie fundowania takich dewiacji ...
Ale nadal tak jest! Grupa ludzi, która wymyśla te onu-jenu bzdury jest naprawdę mała, tylko ma sztucznie napompowany rozgłos. Na szczęście, większość ludzi nie akceptuje tych wymysłów.
A ja tęsknię za niewymyślaniem sobie problemów na siłę - używaj zaimków w taki sposób w jaki Ci pasuje, a jeśli irytują Cię osoby z innym podejściem w tej kwestii to po prostu się z nimi nie zadawaj. Nie musimy się kolegować ze wszystkimi. Nie mówiąc już o tym, że jedyną trans osobą, która kiedyś poznałam (w pracy) reagowała na każdą formę i nie oburzała się jeśli zwracano się do niej zgodnie z płcią biologiaczną. Żyć swoim życiem i tyle :)
No właśnie tu jest problem. Bo my wszyscy wychodzimy z takiego założenia oprócz tych idiotek z doprawionymi siusiakami...
Ale spotykasz się z tym osobiście czy po prostu dużo siedzisz w internecie? Bo ja żyję w dość dużym mieście, często odwiedzam też nasza stolicę i nigdy nie zdarzyło mi się trafić na ataki problem poza internetem. A swoją drogą zawsze jest jakąś głupia moda, szczególnie wśród nastolatków. Pamiętacie chociażby emo czy wielką modę na zmierzch?
,,Głupie mody” wśród nastolatków muszą być, bo to pcha świat do zmian. Młodzi ludzie są pełni energii i zapału do tworzenia nowego, często nierozumianego albo wyśmiewanego przez starszych. Oczywiście nie wszystkie mody będą znaczące dla koła historii, ale część z nich początkuje rewolucję.
Za dużo internetu, czy już i w Polsce się ta plaga pojawia? Face to face jeszcze się z tym nie spotkałem.
Też nigdy się z tym nie spotkałam osobiście. Jedyny "przejaw" to sąsiadka ma dziewczynę, ale że się z tym nie afiszuje, to nadal uznaję za normalne.
Bo tak naprawdę większy rozgłos i dramy robią tutaj przeciwnicy, niż osoby, które są homo czy niebinarne.
Ja sama z tymi drugimi spotkałam się tylko dwa razy, a znam naprawdę dużo ludzi ze środowiska lgbt. Pierwsza osoba twierdzi, że jest jej po prostu obojętne, czy mówi się o niej "ona" czy "on", bo nie ma to dla niej znaczenia, a sama mówi o sobie czasem "poszłam", a czasem "zrobiłem", jak jej się powie i kompletnie nie przywiązuje do tego wagi. Druga mówi o sobie w liczbie mnogiej, ale nie robi dram, jeśli ktoś się zwraca do niej inaczej, po prostu sama woli mówić o sobie w taki sposób. Zresztą, kiedyś normalnym było, że mówiło się do ludzi w liczbie mnogiej i było to pewnego rodzaju oznaką szacunku, a teraz niektórzy dostają bólu dupy jak coś takiego usłyszą.
@elbatory - Taa, dokładnie, to jest dosłownie wymyślanie problemów tam gdzie ich nie ma. Nie spotkałam jeszcze ani jednej osoby, której przeszkadzałoby jak ktoś się pomyli w zaimkach, dosłownie każdy mówi że ma na to wylane.
Aha, i przecież tak samo było z feminatywami - kiedyś po prostu funkcjonowały tam, gdzie zaszła taka potrzeba, ale teraz, ohoho, teraz już nagle nie może, bo tym pięciu czepialskim osobom zaczęło strasznie przeszkadzać xD Ludzie, czy wam się po prostu nie nudzi? xD
Tia, otwarcie igrzysk olimpijskich wcale nie odbiło się echem po całym świecie ^^
No odbiło się, ale przez kogo? Przez tych z bólem tylnej części ciała, którzy zrobili aferę o drag queen. To był tylko performance, gdyby nie przeciwnicy, to już nikt by o tym nie pamiętał.
Z płciami jest jak z World Trade Center, kiedyś były dwie, a teraz to drażliwy temat
Idioci byli zawsze. Tyle że teraz wszelkie organizacje wspierane strumieniem szekli (i rubli niekiedy) promują wszelkie dewiacje, które u normalnych ludzi budzą uśmiech politowania i zakłopotanie.
ja podobne gówno spotkałem w artykule w CD-Action - niejaki "sztywny kijek" (o ile dobrze pamiętam) swoje wypociny pisał w formie "zrobiłxm" - mimo że samą gazetę bardzo lubię, to rozważam zaprzestanie fundowania takich dewiacji ...
Dlaczego?
.Lol.
Ale pozwólmy ludziom żyć tak jak chcą dopóki nikogo tym nie krzywdzą...
Ale nadal tak jest! Grupa ludzi, która wymyśla te onu-jenu bzdury jest naprawdę mała, tylko ma sztucznie napompowany rozgłos. Na szczęście, większość ludzi nie akceptuje tych wymysłów.