#9hCLB

Mój ojciec jest alkoholikiem. Nie mieszka z nami aktualnie, nie wiem nawet, czy żyje. Kiedy miałem około 5 lat, zaczęło brakować nam na jedzenie, bo on wszystko przepijał. Pamiętam jak dziś zabranie po cichu 20 zł z jego portfela, by dać mamie, bo ona potrzebowała. Tak działał mój mały mózg. Niestety król libacji zorientował się i wszczął karczemną awanturę. To przeze mnie uderzył mamę po raz pierwszy. Mam 20 lat i nadal mnie to męczy.
Postac Odpowiedz

To nie była Twoja wina! W normalnej rodzinie nie musiałbyś nikomu nic podbierać, żeby dać rodzicowi. A nawet jakby się tak stało, to rodzice spokojnie by sobie nieporozumienie wyjaśnili, a Ty zostałbyś upomniany.

karlitoska Odpowiedz

Męczy Cię to, bo jak wiele dzieci alkoholików masz poczucie odpowiedzialności za rzeczy, na które dzieci nie mają wpływu. Tatą nie uderzył mamy przez Ciebie, tylko przez swój zapijaczony charakter - to totalnie nie jest i nigdy nie była Twoja wina. Jedyna winna osoba w tym wszystkim jest Twój ojciec. Nawet jeśli miał problem z alkoholem nie usprawiedliwia to agresji wobec rodziny czy kogokolwiek.

SokoliWzrok

Dokładnie. Zero tolerancji dla pijaków, w szczególności agresywnych, a nie że biedni, bo choroba.

CentralnyMan Odpowiedz

To w żadnym razie nie twoja wina. Dobrze że już nie musicie użerać się z pijakiem

Dodaj anonimowe wyznanie