#HVotk

Niektórzy nie lubią małych dzieci. Nie dziwię im się, czasami bywają nieznośne. Ale jednak jest gorsza rzecz niż dzieciaki... A mianowicie starsi ludzie. Dziecko można uspokoić, ukarać za źle zachowanie, wytłumaczyć, co można robić, a co nie... Ze starszymi ludźmi jednak jest inaczej. W sklepach, w autobusach, w kolejkach do lekarza myślą, że oni są najważniejsi. Pchają się, gdzie popadnie, BO IM SIĘ NALEŻY. Większość starszych ludzi nie mają do nikogo szacunku, a sami chcą być szanowani. Ostatnio starszy dziadek wepchał mi się w kolejkę w sklepie, bezczelnym wzrokiem patrząc mi oczy. Nie odezwałam się, niech ma. A mógł chociaż poprosić, zapytać, czy go przepuszczę.
Sporo starszych ludzi czepia się młodzieży, że przegląda coś w telefonie albo rozmawiają przez telefon. A sami stoją pod blokami/sklepami/kościołami i nawijają więcej jak raperzy. Obgadują, gadają i narzekają. Ale broń Boże, by ktoś przez telefon rozmawiał, bo przecież to nie wypada.

Gdy byłam w ciąży, musiałam iść na badania krwi. Pielęgniarka wzięła mnie bez kolejki, bo musiałam przejść długą drogę do przychodni na czczo. Siedziało na korytarzu kilku staruszków, to aż się telepali i krzyczeli, że jak tak można, że mam siedzieć w kolejce. Olałam ich. Poszłam na te badania. 
Ja rozumiem, że ludziom należy się jakiś szacunek, ale każdemu, bez względu na wiek. Jednak niektórym starszym ludziom wydaje się, że to oni są najważniejsi. Szkoda, że nie da im się tego wytłumaczyć...
NAUS Odpowiedz

A ja z kolei nie uważam, że ludziom, których jedynym osiągnięciem jest życie X lat, należy się szacunek i sam nie szanuję nikogo wyłącznie na tej podstawie. Jeśli dana osoba jest chamem, prostakiem lub innym odpadkiem społecznym, to może i żyć od czasów przekazania Mojżeszowi kamiennych tablic, a ja dalej nie będę jej szanował.

Econiks

Moja teściowa też ma takie podejście, że ją trzeba szanować, bo jest starsza, i z tego powodu ma zawsze rację, nawrt jak bredzi od rzeczy. Oczywiście w jej mnienmaniu ona sama nie musi szanować młodszych. Ciężko się z taką osobą dogadać.

Livarot Odpowiedz

W którym roku to było pisane? Starsi ludzie czepiają się że ktoś rozmawia przez telefon albo coś przegląda? Teraz to raczej boją się odezwać żeby nie usłyszeć wiązanki od młodzieży.

karlitoska Odpowiedz

W ciąży masz ustawowe prawo do korzystania usług medycznych poza kolejnością - kobieta w ciąży, ma obniżona odporność, ograniczone możliwości przyjmowania leków, a patogeny mogą nieodwracalnie uszkodzić płód, także to żadna uprzejmość pielęgniarki, że Cię wzięła poza kolejnością. Co innego, że nie wszystkie ciężarne o tym wiedzą, a niektóre wstydzą się egzekwować swoje prawo, bo się przejmuj gadką jakiś dziadów.

kawainkabis Odpowiedz

"Większość starszych ludzi nie mają do nikogo szacunku, a sami chcą być szanowani."
Typowe generalizowanie. Niestety kilka rozwrzeszczanych dziadków sprawia, że masz wrażenie, że wszyscy tacy są. Tak samo kilku rozdartych nastolatków sprawia, że dziadki grzmią, że ta dzisiejszą młodzież najgorsza. Stara śpiewka. To nie grupa wiekowa jest zła, po prostu w każdej znajdziesz kilka procent chamów i prostaków

CentralnyMan Odpowiedz

U wielu starszych ludzi wkurza jeszcze podejście że skoro oni za młodu mieli ciężko to obecnie młodzi też mają mieć pod górkę

Assia002 Odpowiedz

Starsi ludzie, owszem, są często słabsi, więc czasem należy im ustąpić, szczególnie jeśli o to poproszą. Jednak nie są to święte krowy i również wg mnie trzeba zwyczajnie zwracać im uwagę. Gdyby mnie się ktoś starszy wepchał w kolejkę powiedziałabym, że "przepraszam, ale byłam pierwsza". Kiedy dziadek zacząłby gadkę, że jest starszy, odpowiedziałabym, że owszem, ale dobrym wychowaniem jest poprosić o przepuszczenie. Kiedy dalej by dyskutował, to stwierdziłabym coś w stylu, że wiek, jak widać nie świadczy o kulturze osobistej, ale skoro się mu tak śpieszy, to proszę bardzo.
Jeśli jedna, druga, czy trzecia osoba by go upomniała, to może w końcu by się zastanowił zanim kolejny raz wepcha się w kolejkę. Zresztą, sama kiedyś miałam taką sytuację, kiedy do busa kursującego pomiędzy miastem, w którym mieszkam, a miastem rodzinnym, stała duża kolejka i mogło zabraknąć miejsc. Zauważyłam, że jedna kobieta koło 70-tki, ale wyglądająca na całkiem zdrową, zaczęła omijać inne osoby i próbowała wyprzedzić też mnie. Jednak ja się nie dałam i blokowałam jej drogę robiąc również krok w przód. Na co ona "a co pani tak dziwnie mi drogę zastępuję, co ja krok do przodu, to i pani". No to ja na to, że jest kolejka i jestem przed nią. A ona bezczelnie "no to jest pani". Ale już później nie próbowała się pchać, bo ktoś inny z kolejki też jej coś odpowiedział na ten temat. Także z takimi osobami nie ma się co patyczkować, choćby miała z tego powodu wyniknąć nieprzyjemna dyskusja, pozostałe osoby prawdopodobnie będą trzymać waszą stronę, choćby o tym nie powiedzieli.

Dodaj anonimowe wyznanie