#WMWRy

Tracę siły do życia. Mam 23 lata, mieszkam z rodzicami i od dwóch miesięcy nie pracuję przez ciężkie dolegliwości żołądkowe. Po badaniach postawiono diagnozę – wrzodziejące zapalenie jelita grubego... Minął dopiero dzień od tej informacji i dalej jestem w szoku. Nie potrafię tego zaakceptować i wdrożyć w życie dietę. Od gimnazjum mam zaburzenia odżywiania i głodówki nie są mi obce. Od kilku dni jestem na takich rzeczach jak kisiele czy smoothie. Czuję się bardzo słabo, głód też się pojawia, ale ja przez jakieś obawy nie chcę nic jeść, sama nie wiem, ciężko to wyjaśnić. Mam wymagających rodziców, ojciec jest typowym materialistą, jeszcze przed diagnozą kazał mi szybko się wyleczyć i iść do pracy, bo mam się dokładać do rachunków. Teraz nie wiem do jakiej pracy miałabym iść, jestem po liceum, dodatkowo ta cholerna choroba sprawia, że nie wyobrażam sobie pracować fizycznie i co chwilę chodzić do łazienki. Mam też wrażenie, że od czasu pierwszych sytuacji chorobowych moje życie towarzyskie zaczęło umierać, boję się spotkać ze znajomymi nawet u nich w domu. Nie mam pojęcia jak dalej żyć. Na psychologa mnie nie stać, a rodzice nie dadzą mi pieniędzy. Nie wiem z kim rozmawiać, zaczynam zamykać się w sobie i mam coraz gorsze myśli. Trochę mnie to przeraża, ale im dłużej myślę, tym bardziej zaczynam wierzyć, że lepiej ze sobą skończyć.
ajjajaj Odpowiedz

Ta choroba to nie wyrok. Wystarczy przypilnować diety i brać leki. Nie załamuj się naprawdę to Ci pomoże a wiem o tym bo bliska mi osoba choruje na to samo a normalnie założyła rodzinę i czuje się świetnie. Stres przy tej chorobie nasila objawy także jeśli zależy ci na lepszym samopoczuciu to musisz się ogarnąć

ravageuse Odpowiedz

Przy odpowiednim zachowaniu i dobrze dobranej diecie nie ma z tym na ogol zadnych problemow. Co ciekawe, tacy ludzie zyja statystycznie nieco dluzej niz srednia. Wychodzi na to, ze zdrowy tryb zycia przedluza je. To dopiero niespodzianka!

ohlala

Nie wiem, czy serio żyją dłużej, ale znam osobę z tą chorobą i mogę potwierdzić, że zazwyczaj żyje się z tym raczej normalnie. Natomiast u autorki problemem jest głównie psychika...

upadlygzyms

Serio tak jest. Zarówno przy colitis ulcerosa (tylko jelito grube) jak i morbus crohn (również cienkie).

K19922023 Odpowiedz

Dieta, leki, preparaty z kwasem masłowym i dużo probiotyków

Frog

Popieram wszystko, z małą uwagą - w skład niektórych tabletek probiotykowych wchodzi inulina, która nie przez wszystkich chorych jest dobrze tolerowana. Czyli, jak zwykle w takich przypadkach, uważna obserwacja reakcji ciała na poszczególne leki i suplementy.

K19922023

Do Frog: tabletki z probiotykami z apteki są guzik warte. Trzeba zamawiać przez net porządne probiotyki w porządnej dawce, substancje które dają w aptece zwłaszcza przy braniu antybiotyków są guzik warte. Te które naprawdę działają czasem i kosztują nawet po kilka stów za opakowanie

K19922023

Dwa że w Polsce ludzi leczy się po to żeby leczyć ale nie żeby wyleczyć. Będą dziewczynę leczyć objawowo na zapalenie jelit, chorobę Leśniowskiego crohna, aż w końcu będą ją żywic dojelitowo, a może się okazać że przyczyną jest konkretna bakteria wywołująca chorobę. I tu jest problem bo jeżeli odda się materiał na posiew to bakteria może nie wyjść, bo NFZ zrobi badania na konkretne które ma w swojej rozpisce, jeśli będzie to jakaś niestandardowa bakteria to testy tego nie wyłapią, dlatego też trzeba by pójść prywatnie do specjalisty by zrobić badanie wycinka jelit (tj. dostać się szybciej do szpitala by wykonać taki zabieg), albo żeby dowiedzieć się o badaniach pcr na wykrycie danej bakterii, dalej testy jak ją leczyć - na jaki antybiotyk reaguje, jeżeli nie, to wychodowanie przeciwciał z własnych bakterii, tj. szczepionki celowanej na konkretne bakterie - drogie ale skuteczne. Przyczyną mogą okazać się również w takim samym wypadku pasożyty czy drożdżaki

Frog

K - dzięki za solidną dawkę wiedzy. Lekarze, no niestety - gdy kiedyś "lekarz" zrugał mnie, że "za bardzo się wsłuchuję w siebie"... odechciało mi się dalszych wizyt u niego. A z mojej strony to były konkretne obserwacje przebiegu zdarzeń chorobowych, które mogły mu po prostu pomóc w procesie diagnostyki.
Wniosek jeden - trzeba bardzo dobrze znać swoją chorobę i procedury, mogące nam pomóc. Żeby - jak piszesz - nie być leczonym "na czuja", w taki sposób: "Te tabletki nie pomogły? to przepiszę inne."

Tydyt Odpowiedz

Wiadomości chorobie zawsze jest szokująca, ale nie jest to najgorsza choroba świata. Nie wiem jak u ciebie dokładnie wygląda sprawa, ale znam kogoś, kto też na to chorował i przez dwa tygodnie mógł jeść tylko rozgotowaną marchewkę i ryz i pić wodę. Waga spadła o 10 kg, ale lekarz wtedy powiedział, że musi zasuszyć te wrzody i jakieś tabletki miał brać. Trzeba się pomęczyć może nawet kilka miesięcy, ale jak się wyleczysz to będzie wszystko ok. Pamiętaj tylko, że im później zaczniesz leczenie tym gorzej i trudniej będzie się wyleczyć. To poważna choroba i myślę, że jak wytłumaczysz tacie co się dokładnie dzieje, to zrozumie.

CentralnyMan Odpowiedz

Zacznij od stosowania się do diety

Dodaj anonimowe wyznanie