#dBPNW

Mam 24 lata i właśnie kończę studia. Przez ten okres mieszkałam w różnych stancjach, z różnymi ludźmi i co jest naturalne, z jednymi mieszkało się lepiej, z innymi gorzej. Przez ostatnie pół roku mieszkałam w dwupokojowym mieszkaniu. Ja z obecnym już mężem w jednym pokoju i panna E. w drugim. I o niej będzie to wyznanie.
Dziewczyna jest totalnie oderwana od rzeczywistości. Nie będę wspominać o takich typowych rzeczach jak sprzątanie, bo każdy kto na studiach mieszkał z różnymi ludźmi wie, jak mniej więcej to wygląda. Ja z mężem lubimy porządek i odróżniamy umycie po sobie kubka od posprzątania kuchni, choć pedancikami nie jesteśmy. Wszystko z umiarem.
Wracając do panny E., miała ona bardzo dziwne zachowania.
1. Za każdym razem jak szła do toalety, to zużywała ogromne ilości papieru toaletowego. Gdy zaczęliśmy kupować papier tylko dla nas, to była wielce oburzona. Nagle musiała sama sobie kupować co drugi dzień całe opakowanie.
2. Mamy ekspres do kawy i nie było problemu, aby E. sobie z niego korzystała. Wszystko było pięknie, dopóki nie zwróciliśmy uwagi, aby dołożyła się do kawy i do chemii do niego.  A ona, że nie będzie za NAS płacić. Kawę z ekspresu pić przestała.
3. W umowie podnajmu pokoju jasno było zaznaczone, że każdy pokój ma oddzielny podzielnik ciepła i w razie dopłaty będzie to proporcjonalnie rozkładane na pokoje. Okazało się, że E. w czasie zimy zużyła 11 000 jednostek ciepła przy naszych 1200. Miała dopłatę 600 zł i nie mogła zrozumieć, dlaczego ona sama to ma płacić i że jakby wiedziała, że jest podział na pokoje, to by tak nie grzała.
4. W okresie zimowym pojechała na 2 tyg. do domu i zostawiła otwarte okno, a zamknęła na klucz drzwi do pokoju. Napisałam jej, aby wysłała klucz, bo na dworze jest mróz po -20 w nocy i rury, które przechodzą koło okna mogą przymarznąć, a poza tym w całym mieszkaniu jest zimno. Powiedziała, że ona nie widzi w tym problemu. Skontaktowaliśmy się z właścicielką mieszkania, która przyjechała z mężem, otworzyli drzwi (siłą). Panna E. była wstrząśnięta, że pogwałciliśmy jej prawo do prywatności.
5. Ciągle chodziła i mówiła, że nie ma pieniędzy, natomiast co drugi dzień kupowała nowe kosmetyki z Sephory, Yves Rocher itp.
6. Była wegetarianką i oburzała się, że przy niej przygotowujemy mięso i że trzymamy je w lodówce i ona musi na nie patrzeć.
7. W czerwcu dała nam wypowiedzenie, że jest tylko do końca miesiąca. Ucieszyliśmy się, bo ze względu na to, że jestem w ciąży, nie musieliśmy tego załatwić. Gdy dowiedziała się, że pod koniec lipca też się wyprowadzamy, zadzwoniła z płaczem do właścicielki, że ją wyrzuciliśmy i czy może wynająć całe mieszkanie. Nie może :)
Agaczja01 Odpowiedz

Ona ten papier jadła czy robiła z siebie mumie??

Nysio15 Odpowiedz

"5. Ciągle chodziła i mówiła, że nie ma pieniędzy, natomiast co drugi dzień kupowała nowe kosmetyki z Sephory, Yves Rocher itp."
Przepraszam ale są rzeczy ważniejsze od jakichś chlebów i rachunków! Kosmetykami można się pomalować itp a chlebem? Czy ktoś z was malował się kiedyś chlebem, albo rachunkami? No weźcie tak na nią nie naskakujcie! Wgl gdzie wy żyjecie?!

*to był sarkazm jakby co*

pijeherbatezdzemem

Gdyby nie ostatnie zdanie, ten komentarz byłby nawet śmieszny

incensiss Odpowiedz

Może ona sobie tym papierem wypychała biustonosz i gacie żeby mieć większy tyłek? Jak jej się spocił to wymieniała na kolejny...

Czekoladowaa Odpowiedz

Co za niedojebany człowiek z tej panny E🙈

arne Odpowiedz

Też jestem taką panną E. Uwielbiałam celowo wpieniać moich współlokatorów na różne sposoby. Złośliwa menda ze mnie, sprawiało mi to frajdę :)

TotallyRandomNick

Jesteś szatanem.

arne

Am I evil? Yes, I am!!

honey100

Zwykłe chamstwo.

Dodaj anonimowe wyznanie