A do ginekologa spryskujesz się olejkiem różanym żeby mu nic nie zapachniało?
Hvafaen
A czemu nie? Przed ginekologiem dobrze się podmywa i zakłada czystą bielizne. Czasami ma się wizyte na 15 lub 16. A ty przed dentystą nie myjesz drugi raz zębów?
Solange
Odkąd pracuję do ginekologa jeżdżę prosto z pracy, bo inaczej bym nie zdążyła. Akurat u mojego można się podmyć w łazience obok gabinetu, ale godziny, które podałaś często wykluczają właśnie podmycie się... Niemniej u mnie jest ta opcja ogarnięcia się w gabinecie.
dewitalizacja
Można wziąć sobie zapasową, czystą bieliznę i kupić mokre chusteczki.
Solange
dewitalizacja, ależ oczywiście! Ale mi chodziło wyłącznie o podane godziny, że nie sprawiają, że przed można się podmyć i przebrać. Inne opcje i możliwości oczywiście są, wystarczy je wymyślić. Tylko godzina wizyty nie ma znaczenia.
Hvafaen
Ja też podmywam się w toalecie w klinice i mam w torebce czyste majtki w woreczku.
Test białej skarpetki? :p
A do ginekologa spryskujesz się olejkiem różanym żeby mu nic nie zapachniało?
A czemu nie? Przed ginekologiem dobrze się podmywa i zakłada czystą bielizne. Czasami ma się wizyte na 15 lub 16. A ty przed dentystą nie myjesz drugi raz zębów?
Odkąd pracuję do ginekologa jeżdżę prosto z pracy, bo inaczej bym nie zdążyła. Akurat u mojego można się podmyć w łazience obok gabinetu, ale godziny, które podałaś często wykluczają właśnie podmycie się... Niemniej u mnie jest ta opcja ogarnięcia się w gabinecie.
Można wziąć sobie zapasową, czystą bieliznę i kupić mokre chusteczki.
dewitalizacja, ależ oczywiście! Ale mi chodziło wyłącznie o podane godziny, że nie sprawiają, że przed można się podmyć i przebrać. Inne opcje i możliwości oczywiście są, wystarczy je wymyślić. Tylko godzina wizyty nie ma znaczenia.
Ja też podmywam się w toalecie w klinice i mam w torebce czyste majtki w woreczku.
Kup sobie mopa zamiast chwalić się w internecie że masz w domu syf
Nie trzeba mieć syfu w domu by białe skarpetki się pobrudziły. Myjesz podłoge codziennie i odkurzasz? Czy jednak masz życie?
Rozumiem że ty lubisz żyć w brudzie...