Trzy lata temu byłam w klasie maturalnej i jak większość rówieśników nie mogłam się zdecydować na to, co chcę robić w przyszłości. Postanowiłam więc wybrać się na dni otwarte jednej z pobliskich uczelni. Rozmawiałam tam z ludźmi studiującymi prawo i szczęśliwa, że odkryłam swoje powołanie, zmierzałam do wyjścia. Wtedy to zaczepił mnie student, proponując wzięcie udziału w wykładzie o języku chorwackim. Kompletnie nie interesował mnie ten temat, ale zauroczona chłopakiem i przekonana, że to on będzie prowadził ten wykład, zgodziłam się bez wahania. Wykład prowadził jednak jakiś starszy profesor i myślałam tylko o tym, jak się szybko zmyć.
Rok później faktycznie dostałam się na prawo i zamieszkałam w akademiku z nieznajoma dziewczyną. Kiedyś odwiedził nas jej brat... którym był właśnie chłopak od chorwackiego. Nie mogłam uwierzyć, że znowu go spotkałam, i to w takich okolicznościach. Później dowiedziałam się, że wcale nie studiuje chorwackiego, a zaprosił mnie na wykłady, bo nie miał innego pomysłu, jak do mnie zagadać, a bardzo mu się spodobałam.
Oryginalny podryw na chorwacki zadziałał, bo rok temu mi się oświadczył... Zresztą właśnie w Chorwacji :)
Dodaj anonimowe wyznanie
Jakie urocze. :)
No faktycznie, podryw millenium. Zaprosił na wykład i nie było kontaktu przez rok, a potem spotkał przypadkiem jak odwiedził siostrę. Miszczu normalnie.
A co w tym złego?
Złego nic. Tyle samo co skuteczności, skoro spotkał ją ROK później i to PRZYPADKIEM.
Oryginalny pomysł na podryw. Tylko szkoda, że po tym wykładzie nie widzieliście sie przez rok :)
Jakie to romantyczne 😍 tylko pozazdrościć
Chorwacja łączy ludzi <3
Szczęścia!
kurcze, może ja wybiorę się na jakiś wykład chorwacki :) Życzę spełnionej miłości autorce
Walcie sie z tymi milosnymi historiami, właśnie zostawił mnie chłopak I umieram, a Wy mi z takim czymś. Dzięki kochana anonimowa rodzine.
Nie musisz czytać.
Oh no!
Anyway...
Uwielbiam takie zakończenia z happy endem :) Dużo miłości życzę ♥
Dziwne że ta opowieść nie zaczyna się od słów " studiuję prawo "
"Nie bądź dla nikogo sloganem, bo jesteś poezją".