Mam dość swojej siostry. Wyżywa się na na mnie i moich rodzicach tylko dlatego, że nie lubi swojej pracy. Jakbyśmy kazali jej tam iść. Jedyny ton głosu jakiego używa to krzyk. Krzyczy na nas o wszystko np. o głupie gumki recepturki, bo ich nie umiała znaleźć. Nawet krzyczy jeśli "grzecznie" się jej o coś zapytamy. Czepia się nas, a szczególnie naszej mamy. Bo to źle zrobiła, to źle położyła. To naprawdę jest wkurzające. Boję się zapraszać kogokolwiek do domu, bo nie chce, żeby słyszeli jak ona krzyczy i się wyżywa. Ja wiem że jest zmęczona ale to ona sama sobie wybrała takie życie. Cały czas mówi, że ma dość tego domu, nas i że się wyprowadzi, ale jakoś od tylu lat nie potrafi się wyprowadzić. Dziwię się, że rodzice nie wyrzucili jej jeszcze z domu. Ja wiem, że ona ma jakiś problem z sobą i powinna iść do psychologa, bo jak tak dłużej będzie to prędzej ja tam trafię.
Dodaj anonimowe wyznanie
To, że ma stresująca pracę absolutnie nie daje jej prawa, by na was krzyczeć. Spróbuj pogadać z rodzicami, może uda się ich przekonać, żeby przeprowadzili z nią poważną rozmowę. Przecież nie muszą od razu wyrzucać jej z domu.
Dokładnie. Może siostra powinna znaleźć jakiś sposób na uspokojenie się. A jeśli sama nie da rady, to są leki uspokajające.
Albo zmiana pracy na mniej stresującą.
Albo dobry naganiacz :)
Z moją siostrą było podobnie. Była wiecznie wkurzona i krzyczała. Wszystko jej się nie podobało. Rozmowy nie pomogły. W końcu tak się wkurzyła na pracę, że ją zmieniła i wtedy dopiero było spokój.
Zwalczaj ogień ogniem...zacznij się na nią wydzierać i wyrzygiwac wszystko co źle zrobi. ;)