#xvGgl
W podstawówce przez pewien czas lekcje języka polskiego prowadził świeży nabytek szkoły. Facet miał bardzo interesujące metody prowadzenia lekcji czy wychowywania dzieci.
Po celująco napisanym przeze mnie dyktandzie zapytał mnie, czy chcę, aby anulował wszystkim oceny za owo dyktando, w tym moją. Z drugiej strony zaproponował mi 6 i wszystkim pozostałym 1 do dziennika.
Zgadnijcie, co wybrałem. Nie byłem zbytnio lubiany w kasie.
A co to za metoda prowadzenia lekcji miała niby wnieść do życia uczniów? Bo jeśli chciała pogłębić podziały to zadziałała wyśmienicie. Jeśli natomiast miała pokazać że ocena i jej wstawienie lub nie to nie wynik osiagniec uczniów, a widzimisię nauczyciela to też doskonale się sprawdziła. Innych pobudek nie potrafię znaleźć.
Myślę, że jak zobaczył, że wszyscy poza autorem napisali na 1, to zdecydował się anulować ten test. Ale żeby nie pokrzywdzić autora zapytał, czy mu to nie przeszkadza. Pewnie myślał, że to czysta formalność będzie…