#zqEHc

Mój ojciec zajmuje się medycyną.
Kilka tygodni temu miał wezwanie do domu, w którym panowała gruźlica, więc po wszystkim zarówno on, jak i jego kolega postanowili przejść przez rutynowe prześwietlenie płuc w celu sprawdzenia czy wszystko okej.

Tydzień później dotarły wyniki - tata zdrowy, a jego kolega... cóż. Czwarte stadium raka płuc. Gdyby nie poddał się prześwietleniu, jego śmierć byłaby kwestią czasu.
niepa Odpowiedz

Jego śmierć i tak jest kwestią czasu, rak płuc ma w ogóle niskie szanse na wyleczenie i przeżycie 5 lat po operacji (ok 5%), a IV stadium to już nawet chyba się kwalifikuje jako opieka paliatywna.

Kml

@szinigami dobre

EeeMacarena Odpowiedz

Przy czwartym stadium raka nie ma się już jakiś objawów? Szczególnie przy raku płuc jak mniemam?

Aalaa

Tym bardziej że wnioskuje że taty kolega (skoro był z nim u gruźlika) ma wykształcenie medyczne...

Marmurowa

Rak płuc jest bezobjawowy w większości;)

Marmurowa

Jak już są objawy, to sprawa jest raczej przegrana

azja

Marmurowa, to prawda, rak płuc w TAKIM stadium to już wyrok.

lilicik

no i płuca nie bolą dając jakiekolwiek znaki :)

shineondiamond Odpowiedz

Nikt nie robi przeswietlenia pluc zaraz po kontakcie z osoba zarazona... robi sie co najwyzej wymaz z plwociny bo gruzelki to się tak od razu nie pojawiają

ingselentall Odpowiedz

Kolejna bzdura a'la anonimowe.

Ifyoulikeme Odpowiedz

Cóż, śmierć każdego jest kwestią czasu.

DarkPsychopath Odpowiedz

Ja sie oczywiście nie znam na medycynie😉 -według niektórych z was, ale rak płuc w IV stadium to jest śmierć tak czy siak. Dzięki temu to może on co najwyżej napisać testament....

Mammalia

Niestety nie znasz się bo w Nibylandii mają słabą medycyne.

Dodaj anonimowe wyznanie